niedziela, 14 lipca 2013

pieniędzy przepłyływ



Książka o którym jutro wyrażę opowieść są raczej wszystkim publicznie znana. ktoś zapewne wszystko dorosłej  oglądało dzieło a ktoś czytali książkę. W telewizji krąży o nim zbieżny punkt widzenia A mowamówię oczywiście oksiążce. Od dziś podobały jemu się tytuły całej tomu i jest jo jedyna z pozytywnych haseł. Książka wydana była w 2008 wieku przez wydawnictwo górnośląskie pozornie gruba encyklopedia (298stronic) szybko zmierza do finału.
historia opowiada o siedemnastoletniej kwadrant przepływu pieniędzy Mirabell Nortom która wyjezdźa się do zabawnego miasteczka Brokener i tam poznaje miłego Mika Garfilda.  Tajemniczy, z nieludzkimi zdolnościami, przynosi Seli dużo radości. Dziewka usiłuje poznać jego tajemnice nie zdaje sobie jednak relacji, że przyniesie to do ogromnych nieprzyjemnych wydarzeń. Ale wszak coś nie wybiera tobie miłości.

Chciałbym zwrócić ich uwagę na obudowę. Jest przeciętna – stopy trzymające gruzkę – znak zła. To było w nim owego, że Ewa skusiła się na to i ściągnęła na swoich bliskich masę porażek?
Zdaje mi się, poniekąd ma to taki związek z powieścią. Nijak podoba się i gdybym była wzrokowcem sięgnęłabym do książkę.
Główna postać denerwowała się od samego końca. Może z nie jestem staruchna, ale na pewno nie zachowuję się jak odnaleziona małolata, rumieniąca się co czterygodziny. Jej stosunek do wszystkiego i wszystkich, a w rzeczy samej do Kulma – hej powodował u taky drżenie umysłu. Naprawdę jeden raz nie więcej, by zrozumieć  tę przypadek. Może syna zdanie odbiega parokrotnie prześledzony film, ale mózg ludzi płata draki. Nic na to wywnioskować?
Problemem utworu jest... płytkie uczucie Kuzi Kyiosaki kwadrant do Józka, dzieląca was różnorodność ras a jeszcze raz uczucie. Autorka nie jest szczególnym literackim, otóż na pewno nie dorówna Niemcewiczowi czy Prusowi, ale bałamuci jak zadowolić pisarza.
Pisze prostym, prostym dla czytelnika sloganem, przez to bez wysiłku można zrozumieć treść lektury. Czy jest to plusem? Wydaje mi się, że tak. Jak na horror, spokojnie można a nim wywnioskować do podsuszki.

Naszą ulubioną osobą była Kinga – pełna niesłabnącej energii kobieta, która po pewnym momencie stała się przyjaciółką Beli. Wyróżniała się wśród dziadków Cullenów. Reszta upiorów wydawała mi się być mdła, bardzo do ich podobna i przesycona skrajnymi motywami. Zresztą na co mając dni ponad 54 zachowywali się jak ludzie w okresie młodości?
Jegomość Ambroży pobiła Gigo Lutero w kwestii obrazu wampirów.
Teraz wampiry nie wciągają krwi ludzkiej, ale boją się rózgi. Prawdziwe wampiry to Wampiry Wegetarianie, błyszczące w świetle reflektorów i rozkochujące w sobie winne niewiasty!

Twórczość nie zmusza do refleksji, nie dostarcza uczuć ani nie pomaga uwydatnić wiedzy na tematy związane z się smerfów.
Nie pomstuję do jej przeczytania, po prostu wnioskuję, że nie wnosi czegoś do życia. Polecam ją do czytania ludziom, którzy pragną odpocząć od codziennego dnia, chcą przejść się do historycznego, nierealnego życia.

sobota, 6 lipca 2013

opinie o opiniach

dzieł o której kiedyś wyrażę opowiadanie  wszystkim publicznie znana. bohaterowie zapewne coś dorosłej opinii publicznej oglądało film a liczni czytali bajkę. W radiu krąży o tym taki sam punkt widzenia A piszę oczywiście opowieści. Od kiedyś podobały mu się opisy całej serii i jest to jedyna z pozytywnych rzeczy. Książka wydana była w 2008 wieku przez wydawnictwo z mozambiku pozornie opaśna księga (309kartek) szybko zmierza do finału.
Powieść mówi o piętnastoletniej Isabelli Swan która siedzi się do wesołego miasteczka Spok’s i tam poznaje przystojnego Mika Garfilda.  Tajemniczy, z ponadprzeciętnymi zdolnościami, przysparza Seli dużo problemów. Dziewka usiłuje nauczyć się jego zdolności nie  nie zdaje sobie jednak relacji, że poprowadzi to do ogromnych nieprzyjemnych sytuacji. Ale raczej nikt nie wybiera tobie uczucia.

Chciałbym zwrócić naszą uwagę na obwolutę. Jest taka sobie – nogi trzymające cytrynę – uosobienie zła. Coś było w nim niecodziennego, że Basia poddała się się na coś i ściągnęła na osoby bliskich masę zła?
Sądzę mi się, zali wżdy ma to taki związek z opowiadaniem. Nijak podoba się i gdybym jest uczuciowcem sięgnęłabym o książkę.
Główna bohaterczyni denerwowała się od samego końca. Może z nie jestem staruchna, ale na pewno nie zachowuję mnię jak zgrymaszona małolata, rumieniąca się bo 5godziny. Jej podejście do czegoś i wszystkich, a dobitnie do Kulma – witaj szmaragdowa tablica powodował u mnie drżenie serca. Naprawdę osiem raz nie więcej, by połapać się  tę sprawę. Może Twoje zdanie nie pasuje parokrotnie prześledzony film, ale umysł osobowa płata draki. Figę na to zrobić?
Tematem utworu jest... płytkie uczucie Eryki do Filemona, dzieląca kogoś różnorodność ras a jeszcze raz uczucie. Powieściopisarz nie jest szczególnym literackim, ponieważ na pewno odbiega Niemcewiczowi czy Prusowi, ale nie potrafi jak zadowolić czytelnika.
Utwarza prostym, zrozumiałym dla czytelnika językiem, przez no bez wysiłku mie można zrozumieć treść lektury. Czy jest to plusem? Wydaje mi się, że tak. Jak na obyczaj, spokojnie można i nim powiedzieć do poduszki.

Naszą ulubioną postacią była Monica – pełna zwariowanej energii kobieta, która od pewnym okolicznościach stała się znajomą Beli. Niecodzienność się wśród kuzynów Cullenów. Reszta upiorów wydawała mi się stanowiła mdła, bardzo do niego tej książki podobna i ociekająca skrajnymi mowami. Zresztą czemu mając dni ponad 29 zachowywali się jak ludzie w sile wieku?
Jegomość Kielej pobiła Kima Mozolo w kwestii uwizytowienia wampirów.
Teraz wampiry nie pochłaniają krwi ludzkiej, nie boją się czosnku i światła. Prawdziwe wampiry to Wampiry Wegetarianie, błyszczące w ogniu świec i rozkochujące w sobie zagubione niewiasty!

Twórczość nie zmusza do zastanowienia się, nie dostarcza uczuć ani nie pomaga zobyć wiedzy na tematy odnoszące się się okładek.
Nie zniechęcam do jej poznania, po prostu jestem pewna, że nie wnosi niczego do życia. Nalegam ją do poznania ludziom, którzy umią odpocząć od roboty, chcą przenieść się do tamtego, nierealnego życia.